Dodam jeszcze jeden krótki tekst o naszej Xukince, bo nasza córeczka na to zasługuje. I tak Xuki II od Úhoště ma szczenięta. Jak już wiecie z mojej strony, Xuki II od Úhoště to bardzo cenna suczka dla czeskiej hodowli. Od początku rasy w jej drzewie genealogicznym występują wyłącznie wilczarze czeskie i słowackie. Zatem Xuki jest obecnie czymś w rodzaju mitycznego jednorożca. No cóż, nasza Xukinka ma swój ostatni miot. Kto dobrze się bawi, bardzo dobrze opiekuje się swoimi dziećmi. Kiedy wróci od nas do domu, będzie mogła cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem. Xuki mieszka na wsi ze swoimi przyjaciółmi – owczarkami niemieckimi. Przyjeżdża do nas zawsze tylko i wyłącznie na poród i wychowanie szczeniąt. To złote zwierzę. Za każdym razem, gdy przychodzi, „przełącza się” w ciągu minuty i wskakuje w tryb „domu numer dwa”. Wie, gdzie ludzie chodzą na spacery, wie, że ma zaplecze, skrzynkę porodową na korytarzu. Wie, że wtedy mieszka ze szczeniętami w kojcu w ogrodzie. Wie, kiedy iść, kiedy nakarmić. Wszystko doskonale pamięta. Nasza mała dziewczynka jest mądra. Oczywiście zatrzymam do hodowli samicę z jej ostatniego miotu. I że jest w czym wybierać. Xuki ma ciemnobrązowe szczenięta. W wieku 12 dni mają już białe maski. Te psy będą miały piękne kontrastujące kolory, gdy dorosną. Ciemno-wilczy szary do czerwonego, połączony z obszerną białą maską. Nie mogę się ich doczekać, będę się nimi cieszyć i bardzo je cenię. Nie przegapię tej okazji. Również z tego powodu na ostatnie krycie wybrałem bardzo cennego słowackiego reproduktora. A o jakim miocie właściwie piszę? Możesz przeczytać informacje
Październik i listopad to czas narodzin kolejnego pokolenia szczeniąt od Úhoště. Szczenięta urodziły się zarówno z sukami będącymi we współwłasności jak i z moimi. Powitaliśmy więc miot u Gabi, Giny i Cindy. W listopadzie mam trzy wakacyjne mioty. 17 listopada przyszedł na świat miot Jary, Ryški i Xenii, a tydzień po nich Xukinka urodziła także swój ostatni miot. Wszystkie matki doskonale opiekują się swoimi szczeniętami. Jak inaczej. Jeśli chcesz wybrać szczeniaka z jednego z moich bardzo cennych miotów, kliknij tutaj.
Podsumowanie stanu zdrowia wszystkich osobników, które przez ostatnie 32 lata trzymane były w mojej hodowli i pełniły dla mnie funkcję hodowlaną:
Ponieważ większość moich dziewczyn jest obecnie w ciąży, tylko Choki i Dejzy lubią jeździć na hulajnodze. Nie zabieramy już Tikinki na tak wymagającą wyprawę. W końcu to starsza pani, a ja ją ratuję. Ale muszę powiedzieć, że jesienny las znów jest piękny, a dziewczyny cieszą się z tej chłodniejszej pogody.
Tegoroczny koniec lata po raz kolejny należał do samic i ich krycia. Ponieważ za reproduktory jeżdżę nie tylko z własnymi sukami, ale także z sukami będącymi współwłasnością, znów większość czasu spędzałam w samochodzie, w trasie. I po raz kolejny bawiłem się z dziewczynami przyrodą nie tylko w Czechach, ale także we wschodniej i środkowej Słowacji. To były piękne dni. Teraz musimy tylko poczekać, aby zobaczyć, jak krycia przebiegły pomyślnie i co się z nas urodzi. Przyszłe matki lubią słodką bezczynność i długie, spokojne spacery. Powoli będę przygotowywał nasz korytarz i zamieniał go w salę porodową dla psów.
W tym roku zwróciła się do mnie polska produkcja z informacją, że potrzebuje wytresowanego psa przypominającego wilka, który miałby odegrać małą, ale ważną rolę w ich filmie. Załadowałam więc Jarę jako przedstawicielkę pięknej wilczycy, Tvíty jako przedstawiciela szorstkiej i Xenię, która absolutnie uwielbia pracować z każdym. Ostatecznie w filmie zagra tylko Xenia, ponieważ poradziła sobie ze wszystkim z absolutną jasnością. Chętnie współpracuje z absolutnie każdym, w zasadzie nie potrzebuje nawet przewodnika, a nawet z nieznajomą osobą potrafi pracować jedynie za pomocą poleceń głosowych. Jej jedynym problemem było odejście za kamerą po roli. Za kamerą skakała wokół całej ekipy, co mocno zakłóciło akcję. Zatem za kamerą musieli pozostać tylko najważniejsi z nas, a reszta ekipy musiała uciekać poza jej zasięg. No cóż, nic, najważniejsze, że Xenii się podobało
24. 9. 2024 Niestety, ponieważ nasza rasa ma charakter sezonowy, wszystkie samice rują w tym samym czasie. Tak więc rozpoczął się maraton godowy i jadę lub jedziemy ze wszystkimi samicami na krycie niemal w tym samym momencie. Niektórym sukom udało mi się zrobić kilka zdjęć podczas ich przykrywania, więc możecie je zobaczyć tutaj. Do każdego zdjęcia napiszę kilka słów.
To Jara III od Úhoště i bardzo cenny czeski reproduktor Fido Vlčí stín. Śledzę tego psa od szczenięcia i cierpliwie czekam, aż właściciele go zatrzymają. Ten pies to skarb rodowodowy. Jest to pies rodzinny, mieszkający z dziećmi. Ma zrównoważony i przyjazny charakter, co widzę na własne oczy za każdym razem, gdy go widzę. Jako obcy przyjął mnie bardzo przyjacielsko i pozwolił mi manipulować podczas robienia zdjęć. Ani śladu warczenia czy niezadowolenia. Już nie mogę się doczekać jego szczeniąt. Zamierzam z niego skorzystać także w przyszłym roku. Zawsze znajdę mu narzeczoną. Jeżeli zainteresował Cię ten miot, pełną informację znajdziesz tutaj.
|
|